Spotkanie informacyjne z przedstawicielami uczelni dla obywateli Ukrainy, którym UŁ udzielił gościny w domach studenckich na osiedlu akademickim.
Rektor UŁ wspiera studentów i doktorantów z Ukrainy
Senat UŁ potępia agresję rosyjską na Ukrainę
Liczby:
- Około 850 studentów z Ukrainy na UŁ obecnie (najwięcej w historii)
- Ponad 400 osób z Ukrainy w akademikach UŁ (od lutego do wakacji 2022)
- Około 30 nowych naukowców z Ukrainy na UŁ po wybuchu wojny (niektórzy wciąż tu pracują!)
Chór Akademicki UŁ wykonuje hymn Ukrainy. Nagranie zostało opublikowne na stronie internetowej uczelni w pierwszych dniach agresji rosyjskiej dla dodania otuchy naszym gościom z Ukrainy.
To, co udało się osiągnąć Uniwersytetowi Łódzkiemu w tym trudnym sprawdzianie jakim było i jest wspieranie naszych ukraińskich braci pokazuje, że nasza uczelnia to coś więcej niż miejsce zdobywania umiejętności, uprawnień, dyplomów. To jest przede wszystkim społeczność, ludzie stosujący nasze wartości na co dzień, również w momentach kryzysowych. Potrafiliśmy podzielić się tym, co mamy, otworzyliśmy nasze domy dla potrzebujących, to będzie z pewnością jeden z najpiękniejszych momentów w naszych dziejach
– prof. Elżbieta Żądzińska, Rektor UŁ
Nasz dom – wasz dom
Od lutego do wakacji 2022 roku osiedle akademickie UŁ było domem nie tylko dla studentów z całego świata, ale również rodzin studentów z Ukrainy, którzy zdecydowali się ich tutaj sprowadzić. Uczelnia przeznaczyła dla nich łącznie 277 miejsc w 120 pokojach. Miejsca znalazły się również w ośrodkach przy ul. Rogowskiej i w Spale.
Na potrzeby gości UŁ z Ukrainy na osiedlu akademickim zostały utworzone magazyny darów, do których zaopatrzenie płynęło od pracowników uczelni i od łodzian. Na zdjęciu: rzecznik UŁ mówi dziennikarzom o najpilniejszych potrzebach zaopatrzeniowych.
Ostatecznie Uniwersytet Łódzki zapewnia miejsce ponad 400 osobom, głównie matkom z dziećmi. Niemal od razu zawiązuje się wewnątrzuczelniany zespół, który koordynuje wszystkie działania dla nich. Na jego czele stoi Kanclerz UŁ Kamilla Scześniak, wspierają ją: zastępca Kanclerza UŁ Jarosław Grabarczyk, Anna Felisiak (dyrektor Centrum Obsługi Spraw Społecznych i Socjalnych Studentów i Doktorantów), dr Anna Gutowska-Ciołek (dyrektor Akademickiego Centrum Wsparcia), Lidia Kolbus (dyrektor Centrum Zarządzania Majątkiem), Liliana Lato (dyrektor Biura Współpracy z Zagranicą), Katarzyna Kalska-Sochacka (dyrektor Centrum Nauki), Anna Rolczak (dyrektor Centrum Komunikacji i PR) oraz Roman Tarnowski (dyrektor Studium Języka Polskiego dla Cudzoziemców). Pomagają wszyscy. Szybko tworzone są magazyny z zapasami najpotrzebniejszych produktów, organizujemy opiekę medyczną, psychologiczną, wsparcie w załatwianiu najpilniejszych spraw urzędowych, nawet strefy animacji i zajęcia dla dzieci.
Najczęstsze pytanie dorosłych gości: „czy gdzieś można znaleźć pracę?” To twardzi ludzie, ale po pewnym czasie przydaje się wsparcie psychologów, stacjonarne i online. Udaje nam się znaleźć specjalistów z Ukrainy, żeby ta pomoc była najskuteczniejsza.
Obywatele Ukrainy goszczący w domach studenckich UŁ od pierwszych dni szukali zatrudnienia. Niektórzy pracowali zdalnie. Na zdjęciu – nauczycielka nauczania poczatkowego z V Domu Studenckiego UŁ prowadzi zdalne zajęcia dla dzieci w Ukrainie.
Pracownicy Uniwersytetu Łódzkiego stają na wysokości zadania i wielu z nich, podobnie jak Polacy w całym kraju, otwiera swoje domy dla kolejnych osób uciekających ze wschodu.
„Odwaga, zaangażowanie, szacunek – to wartości UŁ, które w obecnej sytuacji są nam szczególnie bliskie. Wspierajmy się! - apelowały władze UŁ. Jedna z niewielu pozytywnych rzeczy w tej wojnie – okazuje się, że za tymi wartościami potrafimy podążać wzorowo.
Po pół roku wszyscy nasi goście znajdują swoje miejsce w Łodzi lub innej części województwa. Bardzo pomaga w tym urząd wojewódzki. Osiedle akademickie wraca do swojego starego rytmu, ale każdy wie, że ten epizod przejdzie do historii uczelni.
Opiekę nad przybyszami z Ukrainy na osiedlu akademickim sprawowali wolontariusze Akademickiego Centrum Wsparcia UŁ – ukraińscy i polscy studenci. Na zdjęciu – wywiadu udziela jedna z ukraińskich wolontariuszek, która zgłosiła się do opieki nad dziećmi.
To nie jest nasza wojna
W obszarze nauki i dydaktyki najszybsza pomoc idzie dla ówczesnych słuchaczy Studium Języka Polskiego dla Cudzoziemców oraz kolejnych osób z Ukrainy, które chcą się uczyć. W dotychczasowych grupach nie brak obok Ukraińców również Białorusinów, są i obywatele Rosji. To nie są łatwe chwile dla nikogo z nich. Nie chcieli tego konfliktu, sami uciekali przed reżimem. Czasem mieszkają w jednym pokoju, a tam daleko wojna, nie ich wojna.
W pierwszych dniach marca Studium Języka Polskiego dla Cudzoziemców UŁ uruchamia kursy języka polskiego dla obywateli Ukrainy studiujących na UŁ i tych chroniących się przed rosyjską agresją, zakwaterowanych w domach studenckich. W pomoc włącza się również Biblioteka UŁ udostępniając obywatelom Ukrainy swoje zbiory, pokój dla rodzica z dzieckiem, strefę coworkingową, a także informując o wszystkich inicjatywach przekazywania uchodźcom książek dla dzieci w języku ukraińskim.
Charytatywny koncert karnawałowy zorganizowany przez Studium Języka Polskiego dla Cudzoziemców UŁ. Cały dochód z niego został przeznaczony na pomoc walczącej Ukrainie.
Pierwszy raz w historii Uniwersytetu Łódzkiego tworzymy kierunek w trybie „instant” - formalności zajmują miesiąc. W maju 2022 startują na Wydziale Filologicznym „Studia polskie z językiem angielskim”. Mają umożliwić studentom z Ukrainy, nieznającym języka polskiego lub znającym go w wąskim zakresie, rozpoczęcie nowego życia tutaj, w Polsce. Po dwóch rekrutacjach takie życie zaczyna u nas ponad sześćdziesięcioro młodych ludzi.
Schronienie w pierwszej fazie wojny znajduje u nas również kilkudziesięcioosobowa grupa ukraińskich naukowców. Na swoich stanowiskach na UŁ zarabiają tyle samo, co ich polscy koledzy. Konkurs i rekrutacja są możliwe dzięki funduszom ze zwiększonej o 2% subwencji dla Uniwersytetu Łódzkiego za udział w konkursie Inicjatywa Doskonałości - Uczelnia Badawcza.
Róże za świece, 700 km po agregat
Wojna w Ukrainie trwa, nie wiadomo, ile jeszcze potrwa, wygląda na to, że niestety długo. Dlatego pomoc płynąca z UŁ nie kończy się, choć obecnie ma formę zorganizowaną (studia, kursy) lub indywidualną.
Tablica z ogłoszeniami o pracy dla obywateli Ukrainy wisząca w stołówce na osiedlu akademickim UŁ.
Na Ukrainie jest już kilka generatorów ze zbiórek naszych naukowców. Nawet po używane sztuki przyjeżdżano do nas pokonując wiele setek kilometrów. Ostatnią akcją, o której wciąż informujemy jest zbiórka stearyny na świece okopowe dla ukraińskich żołnierzy przebywających na froncie. Często to jedyne źródło światła i ciepła. Organizatorzy za pierwszy transport (pół tony stearyny) dostali bukiet róż.
„Maszerować noga w nogę nie jest bynajmniej tym samym, co iść ręka w rękę” mawiał pierwszy Rektor UŁ, prof. Tadeusz Kotarbiński. Od roku ponownie wyraźnie widzimy tę różnicę, dziękujemy wszystkim za pomocną dłoń.
Redakcja i zdjęcia: Centrum Komunikacji i PR